No i koniec marzen...

No i teraz juz trzeba isc do budy ...Choc posiedzialo by sie jeszcze z jakis miesiac w domku razem z przyjaciólmi...

Choc w sumie z drugiej strony dla ...Albo lepiej tego nie pisze...W te wakacje bylam w Londynie u kuzynki i mówie wam ja niewiem co oni widza w tym miescie ,ale to ich sprawa...No a wakacje minely szybciutko...i teraz bedziemy sie uczyc az do ostatniego czerwca ...Chcialabym  miec  choc  troszke  radosci  w  sobie  ale  niestety  jej  nie  mam  tak  wiele  mam  przyjaciól oni  robia  co  moga  a  to  nic  nie  daje:(Ale wszyscy badzmy dobrej mysli ze ten rok szkolny przeleci jak najszybciej...I sie skonczy nasza udreka